Wakacyjna artterapia

art1


Bądź projektantem ogrodu Zen. 

Oddychaj. Daj sobie czas. Najpierw zanurz się w świadomość swojego ciała, pełnego receptorów zmysłów. Czuj siebie, oddychaj. Niech to trwa. 

Podejmij decyzję, że odsuwasz codzienne zagonione myśli. Postanów, jestem w TERAZ. Oddychaj. Otwórz się na otoczenie, na patrzenie, na wąchanie, na dotyk, może wiatr ma smak…dźwięk…może usłyszysz  siebie, a może tylko szum liści. 

Wyjdź do świata. Wybieraj obiekty do swojego ogrodu. Faktury, kolory, twoje emocje i twoje odczucia. Tak, to wszystko jest twoje. 

Oddychaj. Znajdź w przestrzeni swoje miejsce, na swój ogród Zen. I zrób go. 

Oddychaj.

Kiedy będzie gotowy, zatrzymaj się jeszcze…bądź wdzięczny za to doświadczenie. Może weźmiesz  mały kamyk, aby łączył Cię z tą chwilą. 

Wredni ludzie?

Izabela Makulus

Artykuł poświęcam moim udręczonym klientom.


Umniejszanie wartości można uznać za główną przyczynę zaniżonej samooceny, bólu  psychicznego i odczuwania braku szczęścia. Czy jesteś ofiarą takiej toksycznej gry? Gra w pomniejszanie podważa twoją pewność siebie i wywołuje chaos intelektualny i emocjonalny.  Zjawisko zwane odwartościowaniem lub umniejszaniem czyjejś wartości (ang. invalidation) opisał Jay Carter w książce “Wredni ludzie”. Książka zainspirowała mnie do napisania tego artykułu.

Oto zachowanie i strategie takiej osoby.  Ta lista pomoże ci rozpoznać, czy jesteś ofiarą takiej gry. Czytając zwróć uwagę na swoje uczucia. Twoje uczucia pozwolą ci rozpoznać, czy w twoim otoczeniu masz jednego lub wielu „wrednych ludzi”?

Niepewność – wywołuje sprzecznymi komunikatami i niejasnymi regułami; nagłe przejścia zachowania uwodzicielskiego do jawnie agresywnego i okrutnego. Czujesz się ciągle niepewnie i tracisz zaufanie do swoich osądów.

Projekcja – obciąża ofiarę odpowiedzialnością za to co sam umniejszacz robi. Np. nie lubi ciebie, więc mówi: “Myślę, ze mnie nie lubisz”. Czujesz, że tracisz pewność swoich osądów.

Generalizacja – stosuje uogólnienia, atakuje ofiarę, zamiast zająć się problemem. Umniejszacz mówi, że jesteś nieodpowiedzialny i głupi, bo zapomniałeś kupić mleko – według niego to ma związek. Kontroluje twoje myślenie o sobie i podwarza twoją wartość. Czujesz, że to niesprawiedliwe.

Osąd – wygłasza zdanie, którego prawdziwość została z góry założona. Np. Wszyscy wiedzą, że na ciebie nie można liczyć. To oczywiste! – to znaczy, że on to wie i cały świat. I znowu musisz się bronić.

Manipulacja – umniejszacz z definicji jest manipulantem. Stosuje komunikaty typu ty, traktując cię jak poddanego, albo żołnierza niższego rangą. I zastanawiasz się kto dał mu prawo, stawiać się ponad tobą.

Ukryty atak – zaczyna zdania “Nie chcę ci psuć humoru, ale”…tak naprawdę chce ci zepsuć humor,  “mam nadzieję że się nie obrazisz, ale”  i tu następuje obelga. Wszystko to wyrażone z troską i delikatnością. Ty jednak tracisz humor i grzęźniesz w rozważaniach.

Sprzeczne komunikaty – zadaje ci pytanie “Jak się czujesz? co sugeruje że jesteś dla niego ważny, ale mowa ciała mówi, że go nużysz lub że cię lekceważy, ledwo to rozpoznajesz z pozoru poczciwego  i ciepłego zapytania. Złe odczucia po tym pytaniu, dają ci wskazówkę, że nie ma tu spójności. Albo mówi “Jesteś fajnym gościem”, ale przy okazji poklepuje cię protekcyjnie i na twarzy ma obrzydzenie. Znowu nie wiesz co masz myśleć.

Podpuszczanie – zadaje ci pytanie, a potem szybko przerywa. Inny rodzaj pytań tego rodzaju  czy wciąż wydaje pan więcej pieniędzy niż pan zarabia? skąd pan bierze te pieniądze? to powoduje, że nie możesz odpowiedzieć nie przedstawiając się w złym świetle i co do diabła, czy ty w ogóle chcesz się dzielić takimi informacjami? Często gdy jeszcze myślisz jak odpowiedzieć, on znika.

Podbudowywanie i spychanie w dół – uzależnia cie komplementami i nagle bez uprzedzenia atakuje i przyglądasz się sobie wyszukując swoje błędy i złe cechy. Cel, który osiąga, to abyś zrezygnował ze swojego odczuwania świata i podporządkował się mu. Całe poczucie twojej wartości zależy od niego.

Sytuacje bez wyjścia – umniejszacz ustawia cię na pozycji, w której „będzie źle, jeśli coś zrobisz, i będzie źle, jeśli tego nie zrobisz”. Np “Wybieraj albo ja i nasze małżeństwo albo to wychodzenie na jogę?” Jesteś w pułapce i czujesz groźne konsekwencje wybierania. Rozwiązaniem jest nie grać w tę grę i odbicie piłeczki, tak aby wybierał pomniejszacz, bo to jego gra, nie twoja.

A tego mi brakowało w książce i dopisałam kolejne punkty:

Insynuacja – wmawia ci czyny i słowa których nie zrobiłeś i nie powiedziałeś. Bronienie siebie jest tu jak gra w jakiś absurd, który cię bardzo osłabia.

Donosy – donosi jawnie i z ukrycia. Musisz być cały czas czujny, każdy twój błąd (prawdziwy lub wymyślony) jest ujawniany. Usztywniasz się i wpadasz w pułapkę perfekcyjności.

Spiski – opowiada innym jaki jesteś beznadziejny, manipuluje innymi aby przyjeli jego ogląd ciebie. Kiedy tylko wejdziesz do jakiegoś pomieszczenia, on opowiada o tobie. Wiesz, że jesteś na celowniku, powoduje to że ciągle sprawdzasz swoją pracę, swoje zachowanie, tracisz bezpieczne spontaniczne wyrażanie siebie.

Deformacja informacji – ciągle przekręca fakty, coś dodaje, coś przemilcza tak, że wychodzisz na głupka. Tracisz czas na demontowanie tych informacji.

Proceduralność – zamęcza cię szczegółami i odniesieniami jak rzeczy powinny być. Ciągle podnosi poprzeczkę wymagań. Czujesz, że nigdy nie dasz radę sprostać tym wymaganiom, blokuje to twoją twórczą postawę nadania życiu twojego osobistego stylu, odbierasz sobie prawo do kształtowania swojego życia według swoich norm. Dogadanie się jest tylko możliwe na jego warunkach. Czujesz że ciągle przegrywasz.

Co trzeba w sobie zmienić i co uzdrowić, gdy jesteś ofiarą pomniejszacza? Jak wyjść z takiej gry w pomniejszanie swojej wartości? Oto moje przemyślenia:

1. Odważne uznaj problem. Sama świadomość cię wyzwali! Na tym etapie obserwacja i gromadzenie wiedzy z każdego dostępnego źródła, już osłabia ten mechanizm i wybija Cię z bezsilności.

2. Podejmij decyzję. Intencja aby to zmienić jest kluczowa.

3. Naucz się nowych umiejętności komunikacji werbalnych i niewerbalnych: porozumienie się bez przemocy, komunikaty typu JA, pięciostopniowa strategia działania i komunikacji skierowanej na sukces (uczona przeze mnie  w czasie sesji terapeutycznych).

4.  Jeśli trzeba, podejmujesz leczenie w ramach psychoterapii nastawionej na uzdrowienie źródła   problemów i cofnięcie się do momentów kiedy się to zaczęło.

5.  Potrzebujesz też umiejętności doświadczania i zarządzania emocjami i stresem. Odcięcie się od emocji i czucia jest często jedynym sposobem radzenia sobie z tym tematem. Nie czując – chronisz się przed bólem takiej relacji, ale niejako przy okazji, przestajesz czuć jakiekolwiek uczucia, nawet te dobre.

6.  Uzdrów uzależniający przymus, aby być w tego typu relacji.

7. Zmień swoje negatywne przekonania. Sprawdzić, czy masz samospełniającą się przepowiednię, która precyzyjnie się realizuje. Np. “Nie jestem nic wart”

8.  Rozpoznaj swój wzorzec ofiary i uwolnij się z niej.

9.  Oznacz swoje granice i nauczyć się ich bronić w empatyczny sposób.

10.   Odbuduj swoją moc osobistą i skorzystaj z niej aby się uwolnić z toksycznej relacji, kiedy uzyskanie zdrowej relacji jest niemożliwe.

Jeśli jesteś umniejszaczem, to znaczy, że ktoś cię tej gry nauczył. Już kiedyś byłeś ofiarą osoby, która grała w tę grę. Gra jest toksyczna i zaraźliwa. Wydaje się, że bycie umniejszaczem, chroni cię przed emocjami, które doświadczają twoje ofiary. Ty wszystko już wiesz o tych emocjach, dawno już cię zraniły i wypaliły tak boleśnie, że nie chcesz o tym pamiętać. Ta gra ma cię z nich uwolnić, ale nie uwalnia. Ta bomba bólu, ciągle w tobie  jest i grozi wybuchem. Okradając i dewaluując innych nie odbudujesz swojego poczucia wartości, chowając się za tą fasadą toksycznej siły. Twoja wewnętrzna moc odbuduje się tylko wtedy gdy przestaniesz to robić i zaopiekujesz się swoim umniejszonym sobą.

 

 

Spacer piękną drogą

Granta McFetridge’a Spacer Piękną Drogą

Jak mówi Grant McFetridge, jego życie od dziecka wydawało się piękne, niezależnie od tego, jak okropne rzeczy mu się przydarzały. Dowiedział się dużo później, że był jednym z tych szczęściarzy, którym dane było narodzić się ze stanem świadomości zwanym „Piękną Drogą” ( „the Beauty Way”). Różnice między nim a jego rówieśnikami były niezauważalne zarówno dla niego, jak i dla innych. Dopiero gdy przekroczył dwadzieścia lat uświadomił sobie jasno, że jest jednak inny niż ludzie, których znał. Nie mając lepszego wytłumaczenia, przyjął, że wynika to z różnic kulturowych.

Wszystko zmieniło się, gdy w wieku 29 lat, podczas bardzo traumatycznych wydarzeń w jego życiu wrócił do stanu „przeciętnej świadomości”. Jak mówi, było to dla niego jak wtrącenie do piekła. Ludzie zwykle nie uświadamiają sobie, w jak marnym stanie świadomości się znajdują; nie mają po prostu poziomu porównawczego, z wyjątkiem może tylko krótkich mgnień szczęścia.

Czytaj dalej…

Emigracja, a pomoc psychoterapeutyczna w języku polskim prowadzona online.

Liczba Polaków mieszkających za granicą na dzień dzisiejszy wynosi około 21 milionów. To zawrotna liczba, gdy dla porównania w Polsce mieszka niemal 38,5 miliona ludzi (2014).
Szacuje się, że do końca 2015 roku z Polski wyjedzie dodatkowy 1.275 mln obywateli. Tak przynajmniej wynika z raportu WorkService pt. “Migracje zarobkowe Polaków” opublikowanego w marcu b.r.

Powody dla których Polacy opuszczają kraj są różne. Kiedyś były to migracje wojenne i polityczne, teraz głównie zarobkowe. I choć przyczyny są różne, to trudności adaptacyjne związane z osiedleniem się w nowym kraju zawsze stanowią wyzwanie dla każdego Polaka. Każdy imigrant bowiem ma własną historię życiową, inne uwarunkowania i motywy swojej migracji, a kraje do których trafia posiadają odmienną kulturę, język i klimat. W tych ogromnych milionowych danych dotyczących imigrantów trudno dostrzec jednostkę. Warto jednak pochylić się nad nią i przyjrzeć jej sytuacji. Oprócz oczywistych korzyści, w tej nowej sytuacji Polacy mają także negatywne doświadczenia:

  • trudności emocjonalne związane z rozłąką i tęsknotą: brak bliskich, przyjaciół, znajomych miejsc, ulubionych zajęć. Z badań wynika że, 25% wraca do kraju właśnie z powodu tęsknoty.
  • trudności egzystencjalne wiążące się z osobistymi pytaniami: kim teraz jestem? jaki jest mój status? jakim językiem mam się posługiwać? jakie są tutejsze zwyczaje? czy mogę wykonywać swój zawód? czy jestem tu legalnie? czy mam pozwolenie na pracę? czy poczuję się jak u siebie? czy czuję się bezpiecznie? kto mi sprzyja, a kto nie?
  • niepokoje i poczucie bezradności spowodowane koniecznością podejmowania ważkich decyzji, kluczowych dla osobistego losu, ale też decydujących o losach całej rodziny na emigracji: czy wszystko biorę pod uwagę? jak mam poradzić sobie z ryzykiem i niepokojem związanym z nowymi wyborami, które muszę podjąć mimo braku kompletnych informacji.
  • trudności i stresy związane z nauką nowego języka, często nowego zawodu.Jak wiadomo zmiana miejsca zamieszkania nie resetuje psychologicznych tematów, których nie udało rozwiązać się w kraju. Problemy z przeszłości podążają jak cień za właścicielem. Ten stary emocjonalny bagaż jest wciąż aktywny i nie znika w cudowny sposób, tylko dlatego że, ktoś przeprowadził się za granicę. Do całej gamy bieżących wyzwań jakim musi Polak stawić czoła na obczyźnie, bywa, że już wcześniej był uwikłany w depresję, nerwicę, uzależnienia, niską samoocenę wynikających ze złych doświadczeń i wspomnień, które przynosi ze sobą z kraju ojczystego, bez względu na to czy jest tego świadomy czy nie.

Polacy decydujący się na powrót do Polski mają prawie taki sam wewnętrzny materiał do przepracowania, obciążony poczuciem kolejnej klęski życiowej. I tak koło się zamyka…

Czytaj dalej…